Wychowywanie dzieci opiera się dziś na większej świadomości niż dawniej. Widzimy błędy własnych rodziców i staramy się ich zaoszczędzić swoim pociechom. Niestety czasem swoją postawę opieramy na całkowitym negowaniu strategii matki i ojca. Oddala nas to od dobrego rodzicielstwa i popycha w kierunku innych błędów wychowawczych. Zdarza się, że chcemy dla swojego dziecka wszystkiego, co najlepsze. Gdy widzimy, że czegoś potrzebuje, uruchamia się w nas empatia afektywna, która bazuje na emocjach. Nie zostaje wówczas osiągnięta optymalna frustracja, co może rodzić poważne problemy w dorosłym życiu naszego dziecka. Jak znaleźć złoty środek?
Empatia afektywna a poznawcza – najważniejsze różnice
Empatia jest bardzo potrzebna i ważna, gdyż stanowi zdolność współodczuwania. Mając ją dobrze wykształconą, potrafimy postawić się na miejscu drugiego człowieka i dostrzec jego emocje. Empatię dzielimy na poznawczą i afektywną. Pierwsza tylko pozwala nam rozpoznać stan emocjonalny drugiego człowieka. Druga natomiast sprawia, że czujemy jego emocje.
Wykazano, że empatia afektywna opiera się na neuronach lustrzanych. Dzięki nim zostają w nas uruchomione te same szlaki neuronalne co u naszego rozmówcy. W rezultacie doświadczamy tego samego bólu, smutku czy radości co drugi człowiek.
Wysoka wrażliwość a przytłoczenie emocjami innych ludzi
Istnieją osoby wysoko wrażliwe, u których empatia afektywna przyjmuje wyższe natężenie niż u przeciętnie wrażliwych ludzi. Emocje innych je przytłaczają. Prowadzą do wyraźnego dyskomfortu. Takie osoby zbyt mocno reagują na cudzy smutek czy tęsknotę. Ma to swoje daleko idące konsekwencje. Zarówno w zawodach opiekuńczych, jak i w rodzicielstwie prowadzi do wypalenia.
Wysoka empatia afektywna rodziców – do czego prowadzi?
Empatia afektywna sprawia, że sami odczuwamy dyskomfort z powodu trudnych emocji dziecka i jego niezaspokojonych potrzeb. Gdy młody człowiek sygnalizuje nam swoje niezadowolenie, od razu spieszymy, aby mu pomóc. Porzucamy jedzenie kanapki czy branie prysznica. Nie jest to jednak dobra strategia, choć udaje nam się zredukować dyskomfort dziecka.
Optymalna frustracja a prawidłowy rozwój dziecka
Optymalna frustracja jest potrzebna do prawidłowego rozwoju młodego człowieka. Kiedy każda potrzeba spotyka się z natychmiastowym zaspokojeniem, dziecko żyje w bańce. Konfrontacja z rzeczywistością okaże się dla niego bolesna. Lepiej, aby rodzic zachowywał się realistycznie. Zaspokajał potrzeby dziecka i reagował na nie empatycznie, ale nie kosztem samopoświęcenia. Inni ludzie tak nie będą postępować. Dziecko musi nauczyć się tolerować frustrację, przynajmniej w niewielkim zakresie i zrozumieć, że inni też mają swoje potrzeby.
Optymalna frustracja, która wiąże się z odroczeniem zaspokojenia potrzeby, uczy zdrowych relacji społecznych i daje poczucie zaufania. Nawet jeśli ktoś do mnie nie biegnie i nie traktuje mnie wyjątkowo w kolejce do lekarza, moje oczekiwania finalnie spotkają się z realizacją.
Magdalena Kukurowska – copywriterka psychologiczna z wieloletnim doświadczeniem, która z zainteresowaniem zgłębia motywy ludzkich zachowań.
Bibliografia:
- Riess H.; Siła empatii. 7 zasad zmieniających życie, pracę i relacje; Wydawnictwo SamoSedno, 2019