Jednorazowe bicie członka rodziny nie będzie przestępstwem

Wczoraj zrobiło się głośno o projekcie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Zaczęło się od zmiany nazwy, pierwotny pomysł obecnej ekipy rządzącej zakładał ustawę o przemocy domowej. Tym, co zbulwersowało opinię publiczną, jest dopuszczenie jednorazowego pobicia. Przestaje być ono przestępstwem, a funkcjonariusz policji nie musi interweniować w takich sytuacjach i zakładać ofierze niebieskiej karty. Czy jednorazowe bicie członka rodziny nie będzie przestępstwem? Mamy nadzieję, że wciąż nim pozostanie, zwłaszcza że pomysł wzbudził ogromne niepokoje społeczne.

Przemoc domowa – rak toczący Polskę

Przemoc domowa to rak, który toczy Polskę. W wielu domach mamy do czynienia z alkoholizmem i innymi uzależnieniami, które idą w parze z wyładowywaniem agresji na słabszych członkach rodziny.  Polska powinna walczyć z tym niekorzystnym zjawiskiem, chroniąc ofiary przemocy i zapewniając im potrzebne wsparcie. Najważniejsze jest odseparowanie sprawcy od rodziny. Wymarzoną sytuacją byłoby, gdyby mężczyzna, który bije żonę lub partnerkę, został usunięty z mieszkania do czasu zakończenia procesu. Tymczasem to kobieta bardzo często musi wraz z dzieckiem uciekać do domu samotnej matki, znajomych czy krewnych, bo państwo jej nie pomaga. Co może zrobić kobieta, gdy nie ma gdzie uciec, nie może też liczyć na niczyje wsparcie?

Najbliższych możesz bić, byle tylko raz… PiS szokuje

Zmiana w ustawie zakłada, że gdyby między partnerami lub członkami rodziny doszło do jednorazowego aktu przemocy, nie zostałby on sklasyfikowany jako przestępstwo. Krótko mówiąc, nowe prawo sankcjonowałoby i pochwalało bicie osób starszych pod warunkiem, że byłyby to incydenty. To przerażające, ponieważ każdy akt przemocy boli.

Przemoc psychiczna przestanie być formą przemocy?

Ponadto ustawodawcy chcieli wykreślić przemoc psychiczną jako formę przemocy. Tymczasem w wielu polskich rodzinach rodzice pastwią się nad dzieckiem słownie, podobne sytuacje mają miejsce w małżeństwach. Należy z tym bezapelacyjnie walczyć.

Obcych bić nie wolno, bo to przestępstwo

Co ciekawe, przestępstwem nadal pozostałoby uderzenie osoby obcej na ulicy, w klubie. Krótko mówiąc, nowe prawo chroniłoby osoby obce, ale nie najbliższych członków rodziny. Za każdą szarpaninę z kolegą, kibolem itp. można zostać ukaranym. Za pobicie żony nie. To pokazuje instrumentalne traktowanie kobiet i dzieci. Wciąż żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie, w którym uważa się, że żona jest podległa mężowi, podobnie jak dzieci. Krótko mówiąc, traktuje się ich jak rzeczy, z którymi można zrobić, co się chce. Podobne normy prawne obowiązują w Rosji, gdzie przemoc domowa nie jest przestępstwem.

Polacy są zbulwersowani proponowanymi zmianami ustaw

Na szczęście mamy rok wyborczy, a ludzi normalnych, których oburza przemoc i nie chcą jej sankcjonować, jest zdecydowanie więcej. PiS będzie musiał wycofać się z tych zmian, ponieważ w mediach i wśród zwykłych obywateli nastąpiło wielkie poruszenie. Jest ono nawet silniejsze niż w przypadku propozycji zaostrzenia prawa aborcyjnego.  Skoro chęć całkowitego zakazu aborcji wyprowadziła na ulice tysiące Polaków, w tym konserwatywnych katolików, tym bardziej sankcjonowanie przemocy zmobilizuje ich do protestów. Tym bardziej, że przemocy sprzeciwia się nawet część duchownych, tych bardziej oświeconych i bliskich prawdziwemu życiu.