Jak odzyskać nadzieję
panitan punpuang z Unsplash

Współczesny świat jawi się jako mało przyjazne miejsce. Galopująca inflacja, ryzyko masowych zwolnień, wojna u granic Polski, a do tego trwająca pandemia – wszystko to stwarza poczucie zagrożenia. Jeśli do tego dodamy wstrząsające obrazy z serwisów informacyjnych, może się wydawać, że dla tego świata już nie ma ratunku. Wszystko to sprzyja depresji. Jak odzyskać nadzieję w tych trudnych i niepokojących czasach?

Spis treści:

  1. Jak niestabilna przyszłość pozbawia nadziei?
  2. Kiedy pojawia się szkoda moralna?
  3. Jak lokalne działania przywracają poczucie sprawczości?
  4. Jak odzyskać nadzieję?
  5. Jak pogodzić się z pewnymi ograniczeniami?
  6. Jak odróżniać działania, na które mamy wpływ od tych, które są poza naszym zasięgiem?
  7. Jak szkodzi nam kompleks zbawcy?

Jak niestabilna przyszłość pozbawia nadziei?

Niestabilna przyszłość sprawia, że nadzieja umiera, a wraz z nią tracimy poczucie sensu życia. Warto jednak uświadomić sobie pewne mechanizmy, aby nie zrażać się i nie popaść w depresję. Nadzieja lubi przewidywalne okoliczności. Normalnie, gdy widzę, że coraz lepiej radzę sobie w pracy, to liczę na awans. Tymczasem dziś mogę się rozwijać zawodowo, oferować usługi najwyższej jakości, a mimo to otrzymać zwolnienie z pracy, bo pojawił się kryzys gospodarczy.

Kiedy pojawia się szkoda moralna?

Szkoda moralna pojawia się wówczas, gdy musimy żyć wbrew wyznawanym wartościom. Np. cenimy sobie szczerość i uczciwość względem drugiego człowieka. Tymczasem szef zmusza nas do działań, które stoją opozycji do tych wartości. Nie potrafimy się odnaleźć w tej sytuacji. Pojawia się smutek, przygnębienie, coraz mocniej doskwiera nam brak poczucia sensu w życiu.

Jak lokalne działania przywracają poczucie sprawczości?

Jak odzyskać nadzieję? Przede wszystkim trzeba sobie zdać sprawę z własnych ograniczeń, których nie da się przeskoczyć. Sami nie zahamujemy inflacji, bo nie zasiadamy w gremium decyzyjnym. Niemniej możemy zmienić swoje podejście, co wpłynie korzystnie na samopoczucie. Np. zrezygnować z oglądania wiadomości, a skupić się na lokalnych działaniach. Osoby, które mają działkę i zerwały z drzew sporą ilość jabłek, mogą podzielić się nimi z miejscową jadłodajnią, która przygotowuje posiłki dla potrzebujących.

Jak odzyskać nadzieję?

Lokalne środowisko jest z reguły lepsze od globalnego, bo nawet ludzie sprawiają wrażenie bardziej życzliwych, a władza zdaje się żyć bliżej zwykłych ludzi. Gdy spojrzymy na decyzje rad miasta, możemy zauważyć, że stara się ona dbać o dobro mieszkańców, np. powstrzymując podwyżkę opłat za wywóz śmieci. Natomiast debaty sejmowe czy na szczeblu unijnym mogą nas wpędzić w przeświadczenie, że świat jest pełny zła i karierowiczów. Nikogo nie obchodzi los ludzi, którzy przestają radzić sobie finansowo w dobie inflacji i popadają w ubóstwo.

Jak pogodzić się z pewnymi ograniczeniami?

Osoby, które zastanawiają się, jak odzyskać nadzieję, muszą pogodzić się z pewnymi rzeczami i nieco na nie znieczulić. Np. nie każdemu kwestującymi możemy wrzucić pieniądze do puszki, gdyż sami zarabiamy określoną sumę. Jeśli jednak wsparliśmy jedną z organizacji pozarządowych, to nie musimy czuć wyrzutów sumienia, odmawiając kolejnej.

Jak odróżniać działania, na które mamy wpływ od tych, które są poza naszym zasięgiem?

Musimy też nauczyć się odróżniać mechanizmy, na które mamy wpływ od tych, które pozostają poza naszym zasięgiem. Np. nie zmienię polityki wielkich koncernów odzieżowych, które wyzyskują ludzi w szwalniach. Mogę natomiast kupić ubranie w lumpeksie lub uzbierać na sukienkę polskiej marki, która szyje w lokalnej szwalni.

Jak szkodzi nam kompleks zbawcy?

Wiele osób nie radzi sobie z obecną rzeczywistością, gdyż cierpi na kompleks zbawcy.  Trzeba sobie uświadomić, że nie możemy uratować całego świata. Nie ma nic złego w tym, że staramy się normalnie żyć, mimo niesprzyjających okoliczności. To nie oznacza sankcjonowania zła na świecie, lecz przyznanie przed sobą samym, iż niewiele mogę zmienić w pojedynkę.

Ponadto przeszkody stanowią naturalną składową ludzkiego życia. Nasi przodkowie też przechodzili przez kryzysy gospodarcze. Po każdym z nich jednak następowała poprawa. Cykle gospodarcze składają się z okresu przyspieszenia gospodarczego oraz recesji.