Ser czy wyrób seropodobny? Lepszy ucierany czy w kostce?

O tym, że ser żółty jest zdrowy, przekonują już twórcy szkolnych podręczników, którzy podkreślają, iż jeden plaster tego smakołyku dostarcza tyle wapnia, ile znajduje się w szklance mleka.   Warto jednak pamiętać, iż ser serowi nierówny i podczas zakupów należy zachować wzmożoną czujność. Jakie pułapki czyhają na miłośników nabiału?

Nabiał czy utwardzony tłuszcz roślinny?

Nie wszystko, co na pierwszy rzut oka wydaje się być serem, rzeczywiście nim jest.  Wyprodukowanie kilograma sera żółtego generuje koszty w wysokości ok. 20 zł. W związku z tym niska cena powinna wzbudzić naszą czujność,  zarówno sprzedawcy, jak i producenci nigdy nie chcą być stratni. Ser w cenie niższej niż 20 zł za kilogram rzadko jest wolny od utwardzonych olejów roślinnych, wyjątek stanowią sytuacje, kiedy wielkie sieci handlowe próbują pozbyć się towaru, któremu lada dzień upłynie termin przydatności do spożycia.  Dzięki utwardzonym tłuszczom roślinnym, zazwyczaj olejowi palmowemu, producenci mogą zaoszczędzić na mleku.  Tego typu wyroby nie tylko mają gorszy smak, ale przede wszystkim są niezdrowe.

Spodziewasz się dziecka? Zrezygnuj z serów pleśniowych!

Miłośnicy serów pleśniowych chętnie sięgają po nie ze względu na bogactwo doznań smakowych.  Choć tego typu smakołyki zazwyczaj nie są szkodliwe, przy produkcji serów wykorzystuje się specjalnie wyselekcjonowane szczepy pleśni, które nie wytwarzają miko toksyn, to niepasteryzowane mleko może być zanieczyszczone bakteriami z rodzaju Listeria, które mogą przyczynić się do poronienia lub uszkodzenia płodu.  Na sery pleśniowe powinni uważać również alergicy, ponieważ mogą one  uczulać.

 Ser czy wyrób seropodobny? Lepszy ucierany czy w kostce?

Foliowane plasterki sera  źródłem konserwantów

Lubisz plasterki sera pakowane pojedynczo w folię, ponieważ można je przechowywać w lodówce przez wiele miesięcy? Mamy dla ciebie złą wiadomość. Tego typu wyroby stanowią bogactwo składników, które z prawdziwym serem nie mają nic wspólnego.  Znajdziemy w nich zarówno konserwanty, jak i sztuczne barwniki oraz masę substancji poprawiających walory organoleptyczne wyrobu. Ponadto  tego typu sery często produkuje się z utwardzonego tłuszczu roślinnego. Zanim wrzucisz do koszyka plasterki sera pakowane pojedynczo w folię, koniecznie zapoznaj się ze składem produktu.

Unikaj sera ucieranego na tarce

Hipermarkety kuszą  klientów atrakcyjnymi cenami ucieranego sera. Choć mogłoby się wydawać, że takiej okazji nie można przegapić,  należy unikać tego typu mieszanek. Wielkie sieci handlowe pozbywają się starych serów, ucierając je i sprzedając jako mieszankę idealną na kanapki, pizzę czy zapiekanki. Klient jest przekonany, że kupuję produkt, który ułatwi mu życie, a tymczasem otrzymuje mix serów, z których część może okazać się wyrobami seropodobnymi. Zwłaszcza alergicy powinni wystrzegać się pudełek zawierających ucierany ser, ponieważ nawet obecność jednego składnika w śladowych ilościach może wywołać u nich silną reakcję uczuleniową.  W związku z tym warto kupować sery w kostce, ponieważ jesteśmy w stanie ocenić ich stan, a na naklejce znajdziemy wszystkie niezbędne informacje. 

Choć  zawarty w serze wapń wpływa korzystnie m.in. na stan kości, przed zakupem należy upewnić się, z jakim produktem rzeczywiście mamy do czynienia. Sklepowe półki uginają się pod ciężarem wyrobów seropodobnych, które mają niewiele wspólnego z nabiałem. Powinniśmy zachować szczególną ostrożność, gdy cena wyrobu jest niższa od kosztów produkcji.  Warto również pamiętać, iż lepiej kupować niewielką kostkę sera dwa razy w tygodniu niż opakowanie pakowanych pojedynczo plastrów, które są zdatne do spożycia przez 2 lata od daty produkcji. Kobiety w ciąży oraz alergicy powinni wystrzegać się serów pleśniowych. Utarty ser wprawdzie ułatwia przygotowywanie potraw, ale nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ w ten sposób wielkie sieci handlowe często pozbywają produktów, których wyglądają nieświeżo.

Marlena