To pytanie zaczęła sobie zadawać cała Polska po tym, jak jedna z czołowych aktywistek ekologicznych napisała na Facebooku, że koszenie trawy szkodzi alergikom. Im częściej to robimy, tym więcej razy w ciągu roku trawa kwitnie. W rezultacie przedłużamy w ten sposób czas pylenia aż do jesieni. To uprzykrza życie alergikom. Jak jest w rzeczywistości? Czy słowa aktywistki ekologicznej znajdują poparcie naukowe?
Koszenie traw a moda na łąkę w środku miasta
Koszenie traw w ostatnich latach nie cieszy się najlepszą renomą. Coraz więcej osób uważa, że w ten sposób zmniejszamy bioróżnorodność. Niszczymy rośliny polne, które pojawiły się na trawniku oraz zabijamy niektóre gatunki zwierząt, dla których trawniki stanowią miejsce do życia. W dużych polskich miastach coraz częściej można spotkać tabliczki – tutaj rośnie łąka, prosimy nie kosić.
Czy alergik może kosić trawę?
Jak podkreślają naukowcy, alergik sam nie powinien kosić trawy, ponieważ obecne w niej pyłki oraz potencjalne alergeny lecą w jego kierunku, pokrywając różne obszary ciała, co może doprowadzić do silnej reakcji uczuleniowej. Osoby, u których stwierdzono alergię na pyłki traw, nie powinny też stać w pobliżu miejsca, gdzie trawa jest koszona. To zwiększa ryzyko wystąpienia uczulenia.
Skoszona trawa a alergie
Wykazano również, iż skoszona trawa, zwłaszcza w suchy, wietrzny dzień stanowi spore zagrożenie dla alergików. Dlatego też należy unikać miejsc jej składowania tak długo, aż nie zostanie uprzątnięta. Niestety, w praktyce często skoszona trawa leży na trawniku lub jest bardzo niestarannie pozbierana. Wystarczy przejść się po różnych częściach miasta, by przekonać się, że pod sianem gnije trawa, gdy pada lub wysycha, gdy żar leje się z nieba. Firmy odpowiedzialne za koszenie miejskich i osiedlowych skwerów, nie zawsze w sposób należyty przykładają się do swojej pracy. Co ciekawe, skoszona trawa, która zalega w suchy, wietrzny dzień, może zacząć uczulać nawet osoby, które normalnie mogą spędzać czas na łące i nic im nie dolega. To efekt koncentracji alergenów i ich unoszenia się z prądami powietrza.
Czy koszenie trawy szkodzi alergikom?
Koszenie trawy ma w teorii chronić alergików. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli będziemy kosić trawę, zanim ta zakwitnie, to rzeczywiście zapewnimy ochronę osobom uczulonym. W praktyce jednak rzadko kto sprawdza takie rzeczy i w oparciu o kalendarz pylenia oraz panujące warunki atmosferyczne ustala harmonogram prac. Zazwyczaj firma po prostu przyjeżdża i kosi. Gdy trawa już zakwitnie, to w powietrzu unosi się mnóstwo potencjalnych alergenów.
Alergia na trawę – objawy
Alergia na trawę zazwyczaj manifestuje się łzawieniem oczu, katarem siennym i kichaniem. Niestety, może też dawać objawy skórne, a intensywny kontakt z alergenami może doprowadzić do rozwoju AZS. Skóra stanie się wówczas sucha i szorstka, zacznie się łuszczyć.
Koszenie trawy a zanieczyszczenie środowiska
Pamiętajmy także o tym, że podczas koszenia trawy do powietrza przedostają się spaliny z kosiarki. Im częściej powtarzamy tę czynność, tym bardziej zanieczyszczamy środowisku. Warto zadać sobie pytanie o sens koszenia, gdy trawa ledwo odrosła od ziemi lub w mieście panuje susza, która utrudnia jej wzrost.