Dlaczego nie powinnaś skarżyć się na swój wygląd facetowi

Choć żyjemy w XXI wieku, ciągle popełniamy ten sam błąd. Skarżymy się mężczyznom na swoje niedostatki urody, zamiast je przemilczeć. W rezultacie same pogarszamy swoją sytuację i generujemy kłopoty. Dlaczego nie powinnaś skarżyć się na swój wygląd facetowi?

Facet może być nieświadomy twoich braków

Bardzo często mężczyzna w ogóle nie zwraca uwagi na twoje wady, dopóki go nie uświadomisz, że one istnieją. Facet nie wie, czym jest cellulit, ani po czym rozpoznać rozstępy. Może zasadniczo nie zwracać uwagi na pośladki, ale jeśli zaczniesz marudzić, że twoje są obwisłe, to na pewno bacznie się im przyjrzy. Nie narzekaj też na swoje piersi, krzywy nos czy pryszcza, który właśnie ci wyskoczył. Faceci nie są tak spostrzegawczy i zazwyczaj nie dostrzegają drobiazgów. Problem zaczyna się dopiero wówczas, gdy same ich na nie ukierunkowujemy.

Mężczyzna widzi w tobie marudę

Jeśli ciągle narzekasz na swój wygląd, facet w końcu zaczyna postrzegać cię jako marudę. Mężczyźni nie znoszą spędzać czasu z kimś, kto wiecznie jest z czegoś niezadowolony. Odbiera im to energię. Poza tym oni bardziej ukierunkowują się na cel, a nie wysłuchiwanie cudzego utyskiwania.  Jeśli będziesz ciągle narzekać na pośladki, to on w końcu stwierdzi, że masz rację i powinnaś coś z nimi zrobić. A przecież nie na takiej odpowiedzi ci zależało.

Pokazujesz facetowi, że masz niską samoocenę

Jeśli narzekasz facetowi na cokolwiek związanego z twoim wyglądem, pokazujesz mu, że masz niską samoocenę. Nigdy nie wiesz, na kogo trafiłaś. Możesz mu nieświadomie dać broń, którą może wykorzystać przeciwko tobie. Jeśli zobaczy, że jesteś zakompleksiona, może zacząć tobą manipulować. On wie, że dla bycia z nim wiele zniesiesz, bo masz spore zastrzeżenia do swojego wyglądu i zapewne wychodzisz z założenia, że masz go całować po nogach za to, że w ogóle na ciebie spojrzał. Niestety, mężczyźni są różni. Jedni powiedzą – kochanie, nie masz powodu do niepokoju. Drudzy stwierdzą, że masz sobie zoperować pośladki lub biust, bo są rozlazłe. A trzeci wykorzystają wiedzę o twoich kompleksach przeciwko tobie. Swoich słabych stron lepiej nikomu nie ujawniać.

Zamiast marudzić na wygląd, zastanów się, co możesz w sobie poprawić

Wiele z nas marudzi na swój wygląd, ale nie robi nic, by go poprawić. Koleżanka, która ciągle narzeka na nadwagę, wytyka nam szczupłość, a po chwili objada się kolejną tabliczką czekolady, wzbudzając  w nas złość. Mamy ochotę jej wygarnąć, że gdyby się tak nie opychała, to wyglądałaby tak samo jak my. Mężczyzna myśli podobnie. Skoro narzekasz na pośladki, to zapisz się do klubu fitness na treningi personalne albo znajdź jakieś ćwiczenia w internecie i zacznij je wykonywać.

Eksponuj swoje zalety, ukrywaj mankamenty

Oko ludzkie tak już działa, że zwraca uwagę na to, co wyeksponujemy. Jeśli masz zgrabne nogi, to noś krótkie sukienki i spódniczki. Odwrócisz w ten sposób uwagę od miejsc, które nie wzbudzają już w tobie takiej akceptacji i zachwytu. Daną część ciała możesz podkreślić wzorem (rajstopy w kropeczki), kolorem (czerwień działa mocno na męską wyobraźnię, czerwona spódnica przykuwa uwagę do nóg, odwraca ją np. od brzucha).