Niektóre z alergii mogłyby wydawać się wręcz nieprawdopodobne, ale w XXI wieku chyba już nic nie może nas zdziwić. Okazuje się, że uczulenie może spowodować nawet dostęp do internetu. Niemożliwe? A jednak! Alergia na WiFi – co to takiego?
Nietypowa alergia
Każdego roku wzrasta liczba alergików. Wśród uczulonych można wyróżnić różne, także nietypowe alergeny, które skutecznie uprzykrzają codzienne życie. Alergia może przyjąć nietypową formę. Nie ma się co dziwić, skoro wokół nas wszystko się zmienia i rozwija. Ilość alergenów nieustannie się powiększa, a uczulać może dosłownie wszystko. Do nietypowych alergii zaliczamy uczulenie na drugą osobę, na śnieg czy wodę. Ale oprócz materialnych alergenów, są też takie, których nawet nie wzięlibyśmy pod uwagę.
Alergia na WiFi
W obecnych czasach WiFi jest czymś powszechnym. Dostęp do sieci mamy w każdym miejscu, w kawiarniach, restauracjach, bibliotekach czy na dworcach. Nawet w przestrzeni miejskiej możemy znaleźć hot spoty, które pozwalają na bezpłatne połączenie z siecią internetową. Wszystko zgodnie z duchem czasu. Alergia na WiFi to rzadkie zjawisko, ale prawdopodobne. Wokół nas mogą żyć osoby, które są chore na EHS, czyli nadwrażliwość elektromagnetyczną. Przy silnej nadwrażliwości, możemy mówić o uczuleniu na WiFi. Choroba tego typu jest potwierdzona przez Światową Organizację Zdrowia. Nie od dziś wiadomo bowiem, że pole elektromagnetyczne może być szkodliwe dla organizmu człowieka. Jednak specyfika uczulenia nie jest do końca oczywista. Pojawiające się w związku z alergią objawy, takie jak zawroty głowy, nudności, zaczerwienienie i pieczenie skóry, mogą być efektem autosugestii. Wtedy choroba miałaby podłoże psychologiczne a nie alergiczne. We Francji zaobserwowano przypadek kobiety, która otrzymała od państwa rentę, z powodu EHS. W jednej ze szkół w Wielkiej Brytanii, dzieci skarżyły się na dolegliwości, przypominające objawy alergii na WiFi, jednak po sprawdzeniu parametrów pola elektromagnetycznego, nie wykazano żadnego niebezpieczeństwa zdrowotnego.
Co z tym WiFi?
Jesteśmy otoczeni polem elektromagnetycznym praktycznie wszędzie. Korzystamy z telefonów, tabletów, komputerów i innych urządzeń, które emitują fale elektromagnetyczne. Nie jesteśmy w stanie uciec od WiFi, które znajduje się w wielu miejscach. Reakcje, które obserwują niektóre osoby nie biorą się znikąd, dlatego specjaliści nie wykluczają alergii na WiFi. Podkreślają jednak, że na tego typu dolegliwości, wpływ mogą mieć także inne czynniki. Osobom, które cierpią z powodu WiFi, polecamy ograniczenie kontaktu z urządzeniami, które emitują pole elektromagnetyczne. Może alergia na WiFi to tylko wymysł naszych czasów i próba zrzucenia winy na skutki postępu, a może powinniśmy obawiać się nowoczesnych rozwiązań?
Katarzyna Antos
