Środek dla dzieci ze skazą białkową bez refundacji

Na liście leków refundowanych nie ma jedynego dostępnego w Polsce preparatu, który może być stosowany u niemowląt cierpiących na najpoważniejszą odmianę skazy białkowej. Kupowanie go bez zniżki poważnie uderzy po kieszeni rodziców – będą musieli płacić dwa razy więcej.

Resort tłumaczy, że cena preparatu była zbyt wysoka. Obiecuje jednak, że na kolejnej liście znajdzie się jego odpowiednik.

Z listy zniknął preparat mlekozastępczy, jedyny w Polsce czyli Nutramigen. Jak dotąd nie ma żadnego odpowiednika, nawet zbliżonego.

Skaza białkowa, która dotyka niemowlęta, jest wyjątkowo uciążliwa i trudna w leczeniu. Powoduje m.in. bolesne zapalenie atopowe skóry, w najgorszym przypadku nawet wstrząs anafilaktyczny.

Jedynym sposobem walki z tą chorobą jest podawanie dzieciom mleka w proszku – inne preparaty po prostu je uczulają. Taka dieta musi być stosowana u chorego niemowlaka nieprzerwanie przez wiele miesięcy, często nawet przez rok.

Środek dla dzieci ze skazą białkową bez refundacji

Nieskuteczne zamienniki

Ministerstwo zdrowia na liście refundacyjnej umieściło kilka rodzajów środków mlekozastępczych mających pomóc w walce z alergią, ale wszystkie te produkty nie działają na najbardziej chore dzieci i nadal uczulają, a zabrakło obecnie jedynego dostępnego preparatu, który w ogóle nie alergizuje, a więc jest skuteczny w najcięższych przypadkach choroby.

Do tej pory preparat dla najpoważniej chorych alergików (z refundacją) kosztował ok. 13 złotych. Po zmianach, które weszły od 1 stycznia, jego cena wzrosła dwukrotnie – kosztuje ok. 25. zł. Jedno opakowanie dla kilkumiesięcznego dziecka wystarcza średnio na dwa-trzy dni, co daje ok. 370 zł miesięcznie przy zakupie 15 opakowań.

W opinii lekarzy

Skreślenie jedynego środka dla ciężko chorych dzieci z listy refundacyjnej bezwzględnie krytykują również lekarze. U najbardziej chorych dzieci problem jest duży, bo w przeciwnym wypadku nie będą miały w ogóle co jeść. Z tego pokolenia dzieci wyrosną dorośli, którzy będą mieli różne powikłania alergii.

Nie wszystkich rodziców będzie stać zakup preparatu bez refundacji. Istnieje ryzyko, że dzieci z powikłaniami będą mogły trafiać do szpitala, co nie jest tańszą opcją dla NFZ.

Medycy zwracają również uwagę na konsekwencje, jakie może nieść nieodpowiednia dieta w przypadku chorych na alergię dzieci. Wymieniają m.in. zapalenie skóry, nawracające zapalenia oskrzeli czy zachorowanie na astmę. Nieodpowiednie leczenie nie dość, że nie zwalczy alergii, ale może jeszcze ją utrwalić.

A rzecznik ministerstwa zdrowia…

w oświadczeniu przekazanym tvn24.pl wyjaśnił, że ceny Nutramigenu zaproponowane przez jego producenta w negocjacjach z resortem „nie spełniały kryterium zapisanego w ustawie refundacyjnej”; producent tego preparatu zapowiedział jego wycofanie z polskiego rynku i ma go zastąpić „nowoczesnym preparatem Nutramigen LGG„.

Podkreślił, że preparat ten „jest już po negocjacjach (pozytywne uzgodnienie cenowe)”, a Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na umieszczenie go na liście refundacyjnej. Informacja w tej sprawie ma znaleźć się się w kolejnym obwieszczeniu zawierającym wykaz leków refundowanych. Ministerstwo zapewniało wcześniej, że lista leków ma być aktualizowana co dwa miesiące.

Źródło – tvn24.pl/Natalia Szewczak/ola,fac