WDŻ

Przed nam rozpoczęcie nowego roku szkolnego, który w tym roku przyniesie uczniom i nauczycielom wiele zmian, niekoniecznie korzystnych. Jedną z nich jest nowa podstawa programowa WDŻ, czyli przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Zmiany nie podobają się rodzicom i pedagogom. Zastrzeżeń jest wiele. Co takiego budzi obawy?

Wrzesień pod znakiem niepewności

Zbliżający się rok szkolny to wielkie wyzwanie dla całego systemu edukacji w naszym kraju. Reforma szkolnictwa, zakładająca powrót szkół podstawowych i likwidację gimnazjów, spotkała się z wieloma dyskusjami. Protestowali nauczyciele i rodzice, którzy nie chcieli, by gimnazja odeszły w niepamięć. I choć ministerstwo edukacji zapewniało, że nauczyciele nie stracą pracy, wielu z nich straciło godziny czy posady w danych placówkach. Niektórzy wciąż szukają zatrudnienia. Reorganizacja wymusiła nowe podręczniki i podstawy programowe, które już od września rozpoczną wielki sprawdzian. Jednym z kontrowersyjnych tematów jest podstawa programowa przedmiotu WDŻ. I choć nie jest on obowiązkowy, to wbrew pozorom bardzo ważny przedmiot, który mógłby wyposażyć uczniów w cenną wiedzę. Mógłby, ale niekoniecznie będzie tak w praktyce, ponieważ podstawa wzbudza wiele obaw i głosów zaskoczenia.

Nowa podstawa programowa WDŻ

W programie wyraźnie da się odczuć dominację chrześcijańskich wartości. Większość programu poświęcona została rodzinie. Zgadzamy się, że jest ona w życiu ważna, ale na przedmiocie takim jak Wychowanie do życia w rodzinie powinno pojawić się także wiele innych kwestii. Temat seksualności, który najbardziej ciekawi młodzież został mocno okrojony. Młodzieży ciekawi masturbacja, bezpieczny seks, antykoncepcja czy randkowanie. Tego w podstawie zabrakło lub tematy zostały jedynie zahaczone. Uczniowie pragną wiedzieć wszystko, co jest związane z dojrzewaniem. Skąd mają taką wiedzę czerpać? Nastolatki wstydzą się lub boją rozmawiać o tym z rodzicami. Skoro szkoła nie jest w stanie zapewnić im takiej wiedzy, będą jej szukać w sieci. A tam, jak wiemy mogą znaleźć mało wiarygodne źródła czy wręcz bzdurne informacje. Przypomnijmy sobie dawne czasopisma jak Filipinka czy Bravo Girl, gdzie historie o inicjacji seksualnej czy podobnych tego typu kwestii wywoływały śmiech. Pytania młodych ludzi, dotyczące seksu mogą wydawać się dla dorosłych absurdalne, ale młodzi są ciekawi i nie mają odpowiedniej wiedzy. Chcą wiedzieć jak zabezpieczyć się przed ciążą i czy masturbacja szkodzi. Pytań jest wiele, ale odpowiedzi na nie nie zapewnią lekcje WDŻ.

Rola szkoły

Szkoła jest zaraz po rodzinie miejscem, gdzie dziecko uczy się relacji społecznych. Poznaje ludzi i uczy się także tego, co mógłby wykorzystać w życiu. Jest miejscem niezwykle ważnym, ponieważ kształtuje osobowość i światopogląd. WDŻ jest przedmiotem, który powinien pomóc młodzieży, być dla nich wsparciem i odpowiedzią na nurtujące ją pytania dotyczące dorastania, seksualności, płci. nowa podstawa programowaPrzeglądając nową podstawę programową ma się wrażenie, że seks jest w niej tematem tabu, zaś rodzina jest najważniejszym elementem życia. Społeczeństwo nie zgadza się z takim nauczaniem, dlatego na 1 września zaplanowano protest pod hasem „Zwalniam się z WDŻ”.

Czy wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, posypią się rezygnacje uczniów z udziału w zajęciach WDŻ? Wszystko okaże się już wkrótce. Co Wy myślicie na temat takich zmian? Czy wypisalibyście swoje dzieci z zajęć Wychowania do życia w rodzinie?

Katarzyna Antos