Jak nauczyć się robić sensowne zakupy odzieżowe

Wiele z nas kupuje ubrania pod wpływem chwili lub lansowanych trendów. W rezultacie później nie nosimy sporej części odzieży. Część ubrań leży w naszej szafie z metkami. Jak nauczyć się robić sensowne zakupy odzieżowe?

Zdefiniuj swój styl

Wiele nieprzemyślanych zakupów, które potem zalegają w naszej szafie, bierze się z braku koncepcji własnego stylu. Jeśli wiesz, że ubierasz się kobieco, w ogóle nie kupujesz dresów i sportowych ubrań, przez co później nie zalegają ci w szafie.  Gdy wiesz, że lubisz podkreślać biust, talię oraz pośladki i nogi, to wybierasz określone kroje. Unikasz ubrań oversize, zabudowanych przy szyi, długich do ziemi i luźnych w talii czy na wysokości pupy.  To już czyni twoje zakupy bardziej przemyślanymi. Jeśli jesteś typem chłopczycy czy dziewczyny z sąsiedztwa, daruj sobie eleganckie sukienki w kwiaty, bo i tak nie będziesz ich nosić.

Nie kupuj czegoś tylko z powodu promocji

Wielu z nas włącza się natura łowcy, gdy popularna sieciówka ogłasza wyprzedaże sezonowe. Nagle kupujemy rzeczy całkowicie zbędne i niepasujące do naszej garderoby, figury czy typu urody, bo akurat coś kosztuje tylko 10 zł i żal nie wziąć. A później z naszej szafy wszystko się wysypuje. Gdy idziesz na wyprzedaż, myśl logicznie. Zastanów się, z czym zestawisz dane spodnie, bluzkę etc. Teraz wydasz 20 zł na bluzkę nie w swoim stylu, a w kolejnym sklepie będzie sukienka w twoim guście, na którą zabraknie ci pieniędzy.

Zastanów się, z czym to zestawisz

Wiele z nas kupuje ubrania, bo są ładne lub modne, a potem ma problem, by to z czymś zestawić i móc wyjść z domu. Ten problem rozwiązuj zawczasu, analizując zawartość swojej szafy. Owszem, gdy spodnie mają oryginalny, morski kolor, o jakim zawsze marzyłaś, możesz je zamówić, ale od razu dorzuć do nich białą bluzkę z wyprzedaży, aby móc w nich wyjść z domu.

Czy ubranie nie zawiera irytujących elementów?

Każdy z nas jest inny. Mnie np. irytują golfy, stójki i wszystko, co jest zabudowane pod szyją. Czuję, że się w tym duszę, ba, bardzo często mam później obtarcia, skóra szyi jest bardzo delikatna. Dlatego też zawsze korzystam ze zdrowego rozsądku, gdy uśmiecha się do mnie śliczna, różowa sukienka (kocham ten kolor), ale ma stójkę. Przecież jej nie odpruję bez uszkodzenia kreacji. Lepiej poczekać, aż znajdę sukienkę w identycznym kolorze z większym dekoltem.

Gdzie wyjdziesz w tej rzeczy?

Ile z nas kupuje piękne, szykowne sukienki, które później kurzą się w szafie, bo rzadko bywamy gośćmi większych imprez z rozmachem. Nie chodzimy też na kolacje biznesowe, a ukochany nie zaprasza nas zbyt często do ekskluzywnej restauracji. Jeśli sukienka jest strojna, ale bez przesady i wiesz, że założysz ją do pracy, możesz ją kupić. Jednak, gdy wygląda typowo weselnie, lepiej ją sobie odpuść.

Czy to pasuje do twojego typu urody i sylwetki

Nie kupuj ubrań w kolorach, które zlewają się z twoją twarzą, zażółcają twoją skórę lub wydobywają z niej sine tony. Unikaj też kreacji deformujących twoją sylwetkę. Masz drobne pośladki? Nie kupuj spodni typu biodrówki, bo będziesz miała w nich naleśnika, twoja pupa zupełnie w nich zniknie.