Jak moda zanieczyszcza środowisko
Zdjęcie autorstwa Julia M Cameron z Pexels

Przemysł tekstylny nieustannie się rozwija. To zasługa fast fashion. Zapewne zauważyłaś, że trendy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Wszystko to po to, abyś nieustannie kupowała nowe ubrania. Jednego sezonu modne są rurki, drugiego dzwony. Gdy dziś kupisz dzwony, za chwilę okaże się, że trzeba zamienić je na boyfriendy czy spodnie z prostymi nogawkami. Ta duża zmienność ma na celu zachęcić nas do zakupów. W ten sposób wielkie koncerny modowe nakręcają konsumpcjonizm. Nie jest to jednak dobre dla naszego zdrowia. W artykule zdradzamy, jak moda zanieczyszcza środowisko.

Spis treści:

  1. Masowa produkcja ubrań, które nie znajdują nabywców
  2. Ile ubrań wykorzystuje przeciętny człowiek?
  3. Gdzie trafiają nieużywane ubrania?
  4. Jak moda zanieczyszcza środowisko?
  5. Toksyczne ubrania
  6. Przemysł tekstylny jest wodochłonny
  7. Dlaczego warto zdecydować się na zakupy w lumpeksach?

Masowa produkcja ubrań, które nie znajdują nabywców

Czy wiesz, że każdego roku produkuje się kilkadziesiąt miliardów ubrań? Ludzi na świecie jest zaledwie kilka miliardów.  Na każdego z nas przypada zatem kilkadziesiąt nowych ubrań rocznie. Tymczasem często mamy już w szafach odzież z poprzednich lat, która znajduje się w dobrym stanie i wciąż możemy ją nosić. Czy wiesz, że 20% każdej kolekcji nie znajduje nabywców, przez co trafia do outletów, second handów, a czasem na wysypisko śmieci czy recykling? Świat tonie w ubraniach, których nikt nie potrzebuje. To znak, że należy nieco spowolnić i zastanowić się, czego tak naprawdę potrzebuję, co chętnie będę nosić?

Ile ubrań wykorzystuje przeciętny człowiek?

Przeprowadzono badania, które wykazały, że przeciętny Brytyjczyk używa stosunkowo niewielkiej części swojej garderoby. Najbardziej  korzystają z niej Rosjanie i Szwedzi. Ci pierwsi często robią to z oszczędności, drudzy natomiast kierują się odpowiedzialnością i troską o środowisko naturalne.  Jednak nawet Rosjanie i Szwedzi, nie wykorzystują potencjału ponad połowy swojej garderoby. W praktyce oznacza to, że ponad 50% ubrań nie została przez nich założona ani razu przez ostatnie 12 miesięcy.  Oznacza to, że kupujemy znacznie więcej rzeczy, niż potrzebujemy. Ewentualnie sięgamy po rzeczy, których nie mamy z czym zestawić. Nasze zakupy są nieprzemyślane i pewne ubrania leżą odłogiem, ponieważ podczas ich noszenia towarzyszy nam dyskomfort.

Gdzie trafiają nieużywane ubrania?

Co się dzieje z nieużywanymi ubraniami? W pewnym momencie wyrzucamy je na śmietnik. To spore obciążenie dla środowiska naturalnego. Wbrew obiegowej opinii, tekstylia stosunkowo wolno się rozkładają. Dotyczy to także materiałów naturalnych, które jawią nam się jako lepsze dla środowiska. Niestety, nawet one są poddawane procesom chemicznym, które wydłużają czas rozkładu. Nawet dodatek barwników wpływa negatywnie na ten proces, a przecież nie są to jedyne wykorzystywane chemikalia w przemyśle tekstylnym. Staraj się nie wyrzucać nieużywanych ubrań na śmietnik. Zawsze możesz je odsprzedać na serwisie aukcyjnym, oddać do second handu, na akcję charytatywą czy zawieźć do ośrodka, który rzeczywiście ich potrzebuje. W tym ostatnim przypadku należy się jednak upewnić, czy dana organizacja w ogóle przyjmuje tekstylia. Tych jest tak dużo, że pod ich ciężarem toną nawet osoby potrzebujące.

Jak moda zanieczyszcza środowisko?

Jeśli zastanawiasz się, jak moda zanieczyszcza środowisko, musisz uzmysłowić sobie, że większość ubrań produkuje się w Chinach, gdzie nikt nie przykłada zbyt dużej wagi do norm jakości. Wiele firm używa toksycznych substancji,  w tym zakazanych przez Unię Europejską. Na ogół nikt nie weryfikuje, czy ubrania trafiające na rynek europejski są wolne od toksyn.  W rezultacie te przenikają przez naszą skórę do organizmu i zaburzają pracę gospodarki hormonalnej, a nawet w dłuższej perspektywie mogą zwiększać ryzyko rozwoju chorób nowotworowych.

Toksyczne ubrania

Firmy odzieżowe często zlecają produkcję odzieży Chinom, Indiom czy Bangladeszowi. W ten sposób minimalizują koszty poniesione na wytwarzanie ubrań. Pomijając aspekt etyczny, ma to także negatywny wpływ na nasze zdrowie. Ubrania z tak odległych zakątków świata muszą jakoś do nas dotrzeć. Zazwyczaj korzysta się z transportu wodnego, tutaj jednak odzież jest narażona na wilgoć i namnażanie pleśni. Aby nowa kurtka nie pokryła się grzybnią Penicillium, Fusarium czy Aspergillus, zabezpiecza się ją formaldehydem. Niestety, jest to substancja silnie toksyczna i uczulająca.

Przemysł tekstylny jest wodochłonny

Pamiętajmy, że Chiny nie tylko stosują zakazane chemikalia, które są toksyczne, ale też wypuszczają je do okolicznych zbiorników wodnych, nie poddając ścieków procesowi oczyszczania. Ponadto produkcja odzieży jest bardzo wodochłonna, przez co przyczynia się do zmniejszenia zasobów tego cennego surowca.

Dlaczego warto zdecydować się na zakupy w lumpeksach?

Ubrania z sieciówek nie są niczym złym, warto jednak podejść do zakupu ubrań w sposób odpowiedzialny i przemyślany. Pewne rzeczy można nabyć w second handzie. Oszczędzamy w ten sposób nie tylko pieniądze, ale też dbamy o swoje zdrowie. Ubrania używane, które kupujemy w lumpeksie, zostały już wielokrotnie wyprane, przez co nie zawierają groźnych toksyn i chemikaliów. Gdy wrzucisz je do pralki i wysuszysz, zauważysz, że skóra nie jest podrażniona. Po zakupie nowych ubrań często skarżymy się na świąd. Wiele z nas nie zdaje sobie bowiem sprawy, że przed pierwszym użyciem należałoby je przeprać, aby pozbyć się toksycznych substancji chemicznych. Robiąc zakupy w lumpeksie, w pełni wykorzystujesz surowiec i tworzysz obieg zamknięty.