Jak działa wizualizacja
Firmbee.com z Unsplash

Książki poświęcone wizualizacji zajmują pierwsze miejsca na listach bestsellerów. Każdy z nas chciałby za pomocą myśli przyciągać dobre zdarzenia. W naszym artykule podpowiadamy, jak działa wizualizacja i czy warto korzystać z jej dobrodziejstw.

Spis treści:

  1. Potęga wizualizacji – czy rzeczywiście działa?
  2. Jak działa wizualizacja?
  3. Czy wizualizacja sukcesu może zniechęcać do działania?
  4. Kiedy warto postawić na trening mentalny?
  5. Sposób na wyciszenie po stresującym dniu
  6. Jak korzystać z wizualizacji?

Potęga wizualizacji – czy rzeczywiście działa?

Poradniki poświęcone wizualizacji usiłują nas przekonać, że wystarczy odpowiednie myślenie, by zyskać awans, znaleźć miłość, zdać egzamin itp. Taka perspektywa wydaje się bardzo kusząca. Wszak wizualizacja jawi się dużo przyjemniej niż ciężka praca zmierzająca do osiągnięcia celu. Czy jednak same myśli, nawet te najbardziej pozytywne, mogą przyciągnąć do nas to, czego pragniemy? Czy jest sens inwestować pieniądze w książki nt. wizualizacji czy szkolenia z tego zakresu?

Jak działa wizualizacja?

Naukowcy wykazali ponad wszelką wątpliwość, że wizualizacja nie przybliża nas do awansu, zdanego egzaminu, znalezienia miłości itp. Nie jest zatem magicznym zaklęciem, które pomaga nam dopiąć swego. Jak działa wizualizacja? Okazuje się, że uruchamia ona układ nagrody. Przyczynia się do zwiększonego wytwarzania dopaminy, która korzystnie oddziałuje na nasze samopoczucie. Nic dziwnego, że tak chętnie bujamy w obłokach, wyobrażając sobie awans zawodowy, wyższe zarobki czy prawdziwą miłość. Niestety marząc, nijak nie przybliżamy się do celu.

Czy wizualizacja sukcesu może zniechęcać do działania?

Psycholodzy zauważyli nawet, że osoby, które stawiają na wizualizację, czują się świetnie, ale rzadziej osiągają cel. Zamiast uczyć się do egzaminu, wierzą, że pozytywne myślenie przyczyni się do jego zdania. Nie szukają dodatkowych kursów czy ścieżek rozwoju, wychodzą z założenia, że w firmie, do której trafili, zrobią spektakularną karierę, o jakiej marzą każdego wieczoru. Jednak samo bujanie w obłokach to za mało. Wizualizacja bardzo często sprawia, że czujemy, iż prawie osiągnęliśmy cel, przez co w ogóle nie podejmujemy realnych działań, które mogłyby nas do niego przybliżyć.

Kiedy warto postawić na trening mentalny?

Czasem jednak wizualizacja przynosi pożądane rezultaty. Tak działa chociażby trening mentalny. Naukowcy dowiedli, że gdy wyobrażamy sobie jakiś ruch, to uruchomieniu ulegają te same ścieżki neuronalne, które działają wówczas, gdy naprawdę go wykonujemy. Oczywiście między obiema sytuacjami występują drobne różnice. Trenując mentalnie, nie powiększymy mięśni, nie schudniemy w magiczny sposób, czy nie nauczymy się robić gwiazdy. To tylko dodatek, z którego warto skorzystać, gdy dopadła nas kontuzja. Po wypadku wiele osób szybciej powraca do pewnej sprawności, gdy stawia na trening mentalny i wyobraża sobie konkretne ruchy. Warunek jest jednak jeden, po zdjęciu gipsu trzeba postawić na rehabilitację z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko ją wizualizować w swojej głowie.

Sposób na wyciszenie po stresującym dniu

Wizualizacja potrafi zdziałać cuda, szczególnie dla naszego samopoczucia i ogólnego zadowolenia z życia. Gdy wyobrażamy sobie piękne miejsce, czujemy się tak, jak byśmy w nim rzeczywiście przebywali. Jeśli w trudnych chwilach przywołamy w pamięci miłe osoby i zdarzenia, zyskamy siły, by stawić czoła przeciwnościom losu. W tym przypadku wizualizacja pozwala nam się uspokoić. Czy wiesz, że wyobrażanie sobie ukochanej osoby uśmierza ból? Co ciekawe, już jej rzeczywisty dotyk nie działa tak mocno znieczulająco jak obraz, który pojawia się w naszej głowie, np. podczas przeglądania wspólnych fotografii na ekranie smartfona.

Jak korzystać z wizualizacji?

Jak widać, wizualizacja nie jest zła. Trzeba tylko nauczyć się z niej korzystać i przestać przypisywać jej magiczne moce. Wyobrażenie sobie zwycięstwa nie przybliża nas do niego, ale poprawia nastrój, co może bardzo przydać się w sytuacji pełnej wątpliwości, gdy czujemy się naprawdę źle. Gdy mamy problemy w pracy, warto pomyśleć o tym, jak poczujemy się, gdy wreszcie przeminą i realnie zacząć je rozwiązywać. Jeśli bardzo stresujemy się jakąś rozmową, wyobraźmy sobie miłe rzeczy, np. pobyt nad morzem czy spotkanie z przyjaciółką. To pomoże nam opanować nerwy.