Przez lata orzechy uchodziły za silne alergeny, które w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego. Lekarze przestrzegali rodziców przed podawaniem dzieciom nugatowych czekolad i ciasteczek. Doniesienia naukowców rzucają jednak nowe światło na dietę dzieci. Wynika z nich, iż jedząc orzechy w pierwszych latach życia, zapobiegamy wystąpieniu alergii w późniejszym wieku. Nie oznacza to jednak, iż fistaszki są całkowicie bezpieczne, świadczy o tym chociażby liczba osób zmarłych po ich spożyciu.
Czy małe dzieci można karmić orzechami?
Naukowcy postanowili porównać liczbę zachorowań na uczulenie wśród dzieci zamieszkałych w Izraelu i Wielkiej Brytanii. W Anglii spożycie fistaszków wśród kilkulatków jest zdecydowanie mniejsze niż w żydowskich społecznościach. W Izraelu orzechy włącza się do diety już we wczesnym dzieciństwie. Okazało się, że maluchy, które jedzą fistaszki, w dorosłym życiu 10-krotnie rzadziej zmagają się z uczuleniem na orzechy.
Fistaszki w profilaktyce alergii
Naukowcy z King`s College London przeprowadzili badania na grupie kilkuset dzieci w wieku od 4. do 11. miesiąca życia, które podzielili na dwie grupy. Jedną karmiono fistaszkami, druga zaś stanowiła próbę kontrolną. W związku z tym, iż maluchy są podatne na zadławienie, nie podawano im orzechów w pierwotnej postaci, lecz produkty dostosowane do ich wieku zawierające przetworzone fistaszki. Gdy dzieci osiągnęły 5 lat, okazało się, iż maluchy karmione fistaszkami przed ukończeniem pierwszego roku życia, były o 80% rzadziej uczulone na orzechy od swoich rówieśników, którym nie podawano tych smakołyków.
Choć wstępne wyniki badań są obiecujące, wymagają potwierdzenia. Gdyby spożywanie alergizujących produktów we wczesnym dzieciństwie chroniło nas przed rozwojem uczulenia w dorosłym życiu, problem alergii pokarmowych zostałby opanowany. Wciąż nie wiemy, czy karmienie dzieci alergizującymi artykułami spożywczymi innymi niż orzechy jest równie skuteczne w zapobieganiu alergii.
Tamara
