Co odbiera nam radość ze Świąt

Boże Narodzenie wielu osobom sprawia ogromną radość, ale nie wszystkim. Niektórzy na myśl o Świętach odczuwają głęboki niepokój.  Co odbiera nam radość ze Świąt? Dlaczego dla niektórych są najgorszym okresem w roku?

Skomercjonalizowanie Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie ostatnio uległo mocnemu skomercjonalizowaniu. Wiele osób zapomniało, o co chodzi w tych Świętach. Zewsząd mami się nas reklamami bombek, dekoracji samochodowych, świątecznych ciast w proszku, promocji idealnych na skompletowanie prezentów dla najbliższych. Niegdyś choinkę ubierało się w Wigilię. Dziś stoi ona w domu wielu Polaków już na początku Adwentu.

Przesyt ozdób świątecznych i kolęd

Radość ze świetowania skutecznie odbiera nam fakt, że w sklepach już w listopadzie roi się od ozdób świątecznych i kolęd. Ich przesyt sprawia, że zaczynamy mieć ich dość. Ubranie własnej choinki nie sprawia już żadnej radości, a słuchanie tej samej kolędy po raz dziesiąty tego samego dnia staje się bardziej męczące niż miłe.

Fałszywy wizerunek idealnych Świąt

Instagram sprzyja obniżeniu samooceny. Gdy widzimy te wszystkie idealne obrazki, możemy odnieść wrażenie, że każda rodzina z Bożego Narodzenia robi niemalże wesele z pompą, tylko u nas w domu jest tak jakoś biednie. Nie stać nas na najnowszą choinkę i najmodniejsze bombki. Nie możemy sobie pozwolić na kosztowne prezenty. Nie mamy wielkiego domu, aby zaprosić dalszych członków rodziny.

Rodzina dysfunkcyjna

Boże Narodzenie może jawić się jako najgorszy okres w roku, gdy jako dziecko wciąż obserwowałeś ten sam schemat. Twój ojciec pił i awanturował się w Święta, twoja matka poświęcała mu całą uwagę, nigdy nie skupiała się na tobie. Dla ciebie Boże Narodzenie to szkoła przetrwania, survival i zespół stresu pourazowego.

Poczucie osamotnienia

Niektórzy nie lubią Bożego Narodzenia, bo zewsząd płynie przesłanie, że należy spędzić Święta w gronie najbliższych. Tymczasem nie każdy ma z kim zasiąść do wieczerzy wigilijnej. Część osób owdowiała, część pokłóciła się z rodzicami. W rezultacie Święta są dla nich momentem, gdy samotność staje się szczególnie dokuczliwa.

Ciągłe kłótnie w rodzinie

U niektórych przygotowania do Świąt przypominają horror. Wszyscy się ze sobą kłócą o to, że mieszkanie jest niedokładnie przygotowane, ciasto źle upieczone etc. Atmosfera stresu i nerwowości odbiera wszelką radość ze świętowania.

Pouczanie przez rodziców

Niektórzy, choć dawno ukończyli 18. rok życia, wciąż są pouczani przez rodziców. Ci mówią im, jak należy planować wydatki, gdzie szukać partnera, kiedy najlepiej urodzić pierwsze dziecko etc. Zupełnie zapominają o tym, że takie decyzje każdy powinien podejmować indywidualnie.

Fałsz przy wigilijnym stole

Wiele osób razi fałsz przy wigilijnym stole. Ludzie, którzy na co dzień drą koty, nagle stają się dla siebie sztucznie mili. Wszyscy udają zadowolenie z nietrafionych prezentów, chociaż dawno należałoby zrezygnować z ich wręczania albo zmienić zasady, np. tworząc listę życzeń do jakiejś kwoty.

Sprzątanie mieszkania na błysk

Zanim nadejdą Święta, wiele z nas pada już z sił, bo sprząta całe mieszkanie na błysk. Boże Narodzenie kojarzy im się z pracą ponad siły, wykonywaniem nudnych czynności i surową oceną innych członków rodziny.

Konieczność ugotowania wielu potraw

Nie każdy lubi gotować i spędzać w kuchni całe dnie, ale przecież na Wigilię wypada przygotować 12 potraw, taka jest polska tradycja. Co z tego, że większość jedzenia skończy potem na śmietniku, bo nie jesteśmy spożyć takiej ilości posiłków…

Poszukiwanie prezentów

Jedni uwielbiają robić innym prezenty, dla drugim to kolejne czasochłonne zajęcie do odhaczenia, które utrudnia fakt, że bliscy nie chcą zdradzić, co chcieliby otrzymać w prezencie. Kombinowanie na własną rękę, co sprawi im radość, bywa dość problematyczne.

Wielkie zakupy na Święta

Wiele osób, zwłaszcza gdy nie mają one samochodu, przeraża konieczność zrobienia większych zakupów. Ciężko bowiem przynieść do domu pełne siaty. Na dodatek trzeba do sklepu chodzić na raty, stać kilka razy w gigantycznych kolejkach.