leczenie-AZS

Aleksandra: „Od roku moje dziecko choruje na atopowe zapalenie skóry, chorobie tej towarzyszy dokuczliwy świąd, który nie pozwala malcowi przespać spokojnie nocy. Synek często się budzi, drapie w policzki i płacze, ponieważ w rozdrapane rany często wdają się trudne do wyleczenia infekcje.  Cieszę się, że dane było nam poznać doustny Latopic, ponieważ dzięki niemu prawdopodobnie unikniemy okropnych blizn na buźce dziecka. Produkt ten stopniowo redukował świąd, w rezultacie synek przestał się drapać, a rany zaczęły się goić. Na szczęście większość z nich jest stosunkowo płytka, lekarz twierdzi, że nie powinny  pojawić się blizny. Dziękuję za możliwość przetestowania preparatu Latopic, która notabene jest smaczny.  Na swoim blogu planuję zamieścić szczegółową relację z 3-miesięcznej kuracji”.

 

Joanna D.: „Moja córka zmaga się z biegunkami praktycznie od urodzenia. Zaniepokojona stanem dziecka odwiedziłam wielu specjalistów, jednak dopiero młoda lekarka zdecydowała przyjrzeć się problemowi pod kątem alergii. Okazało się, że za dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego odpowiadają alergia na mleko i nietolerancja laktozy. Modyfikacja diety dziecka początkowo przyniosła dobre rezultaty, biegunka ustąpiła, a ze skóry zniknęła wysypka. Niestety,  w pewnym momencie pojawił się problem z dostępnością mleka zastępczego, które podawałam córeczce.  Musiałam zastąpić je innym produktem.  W 3-miesięcznej kuracji z preparatem Latopic w roli głównej pokładałam spore nadzieje. Z perspektywy czasu mogę potwierdzić, iż produkt odegrał kluczową rolę w walce z alergią na mleko u mojej 1,5-rocznej córki.  Dziś mogę podawać córeczce niewielkie porcje jogurtu bez obaw, że wywołają one biegunkę. Dziecko dobrze się rozwija, jego skóra jest idealnie gładka. Będę polecała Latopic innym rodzicom, których dzieci cierpią z powodu alergii pokarmowych”.

 

Patrycja S.: „Mój synek od 3. miesiąca życia często wymiotował. Lekarka, do której zwróciłam się z problemem, zbagatelizowała go, twierdząc, że  powinnam zmienić dietę, wyeliminować z niej tłuste potrawy i słodycze, a dolegliwości ustaną. Tak jednak się nie stało. Drugi lekarz okazał się bardziej kompetentny, po zdiagnozowaniu alergii na mleko, pomógł mi w wyborze pokarmu zastępczego. Od niego też po raz pierwszy usłyszałam o dobroczynnych właściwościach bakterii probiotycznych. Przetestowałam nawet kilka preparatów, ale bez większych rezultatów. Postanowiłam się jednak nie zrażać brakiem efektów i gdy nadarzyła się okazja do przetestowania produktu Latopic, chętnie z niej skorzystałam. Po pierwszym miesiącu nie dostrzegłam żadnych rezultatów, po drugim mogłam karmić dziecko dwoma płaskimi łyżeczkami jogurtu, dziś staram się nie przesadzać, ale też nie muszę ograniczać synkowi nabiału.  Cieszę się, że miałam okazję przetestować Latopic, poleciłabym go już innym matkom na forum, w życiu którego aktywnie uczestniczę”.

probiotyk-na-atopowe-zapalenie-skory

 

Anna S.: „Przetestowałam już wiele różnych preparatów mających przynieść poprawę mojemu małemu alergikowi, w związku z tym mam porównanie. Na korzyść doustnego produktu Latopic przemawia fakt, iż bez problemu rozpuszcza się w wodzie i herbatkach, które moje dziecko chętnie pije. Choć córka ma już zęby i przyjmuje pokarm stały, podawanie kapsułek byłoby dość kłopotliwe. Cieszę się, że Latopic otrzymujemy w postaci proszku, który należy uwodnić.  Smak powstałej mikstury jest dość przyjemny w odbiorze, moja córka bardzo go lubi.  3-miesięczna kuracja z doustnym produktem Latopic w roli głównej zakończyła się sukcesem. Córka już nie drapie się po całym ciele, ponieważ świąd stał się zdecydowanie mniej dotkliwy. Praktycznie zniknęło zaczerwienienie.  Nie występują również żadne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, choć wcześniej po spożyciu produktów zawierających mleko lub gluten zdarzały się wymioty i biegunki.  Jestem zadowolona z rezultatów kuracji, toteż będę ją rekomendowała rodzicom małych alergików”.

 

Marta P.: „Moja córka boryka się z nietolerancją laktozy. Już niewielka ilość cukru mlecznego powoduje u niej wymioty, biegunki  i wzdęcia.  W związku z tym, iż bagatelizowanie tej przypadłości może mieć poważne konsekwencje, zawsze rozważnie czytam etykiety na produktach, bo laktozę dziś można znaleźć dosłownie wszędzie, nawet w niewinnie wyglądającej mieszance przypraw czy wędlinach.  Ucieszyłam się, gdy zostałam zakwalifikowana do testów konsumenckich Latopic. O tym probiotyku czytałam wcześniej wiele dobrego, w końcu miałam okazję przekonać się o jego skuteczności.  Przez pierwsze dwa miesiące podawałam córce Latopic, nie kontrolując jej tolerancji na laktozę.  Dziecko  chętnie piło miksturę. Po 2,5-miesięcznej kuracji podałam córce jogurt dostępny w każdym supermarkecie, na początek kilka łyżeczek, po czym obserwowałam reakcję jej organizmu. Spotkała nas miła niespodzianka, tym razem nie wystąpiły żadne skutki uboczne w postaci wymiotów, biegunki czy nudności. Stopniowo zwiększałam dawkę, by na koniec 3-miesięcznej kuracji podać 1/5 szklanki mleka.  Tym razem również obyło się bez dokuczliwych objawów ze strony przewodu pokarmowego. Skóra córki jest gładka i wolna od wysypki”.