Weź alergię do plecaka
  • nie popadajmy w przesadę – jeśli alergia pokarmowa występuje u nas tylko po spożyciu tych produktów, których z łatwością unikniemy albo objawy są tak sporadyczne, że często zapominamy o naszej alergii nie musimy wyjeżdżać obładowani zawartością połowy apteki i przyjmować czegoś na zapas.

 

  • gdy objawy nasilają się szczególnie latem i wtedy odczuwamy dyskomfortowy “nieżyt nosa, alergiczne zapalenie zatok, kichamy, mamy silniejszą astmę to z pewnością musimy odwiedzić alergologa i zrobić testy – lepiej je zaplanować na kilka dni przed wyjazdem, a nie na ostatnią chwilę – co szczególnie jest istotne, gdy zamierzamy podróżować samochodem bez klimatyzacji czyli z otwartymi oknami lub przez bezdroża (lasy i łąki) na rowerze (wówczas bezpieczniej jest pedałować po deszczu) – oczywiście najlepiej nie otwierać okien i jeździć autem z klimatyzacją, czystym filtrem przeciwpyłkowym

 

  • przez zagrożenie reakcjami krzyżowymi warto zrobić kolejny test, np. z sezonowych owoców czy warzyw testując reakcję na nie na kilka dni przed wyjazdem w okresie pylenia drzew czy traw, na które mamy lub możemy mieć alergię

 

  • alergia pokarmowa u kierowcy niesie szereg zagrożeń podczas podróży, także dla pasażerów – gdy u kierowcy nastąpi nagły spadek ciśnienia, senność, ostry nagły ból brzucha lub silne łzawienie oczu, co może doprowadzić nawet do wypadku