Nie tylko kosmetyki i środki higieny, ale i ubrania dziecięce, zabawki czy książki zawierają obecnie substancje zapachowe, będące źródłem uczuleń. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie dlatego narasta ilość wywoływanych nimi alergii pośród najmłodszych. Podobnie balsam peruwiański, spotykany w olbrzymiej ilości różnych kosmetyków częściej o 40% u 7-latków i ponad 100% wśród 16-latków niż w 2007 uczulał dzieci w 2 i 3 lata później.
Należy jeszcze wspomnieć o tiomersalu, jednym z częstych powodów alergii, zawarty on jest w płynach do soczewek, kroplach do oczu i innych kosmetykach. Jednak najbardziej do rozszerzenia alergii na tą substancję wśród badanych grup 16-latków przyczyniło się używanie go do konserwowania szczepionek.
Co o tym sądzić?
Należy wnioskować, że ekspozycja na wymienione, najczęstsze alergeny jest w ostatnich kilku latach nasilona. Wynika to z coraz częstszego i zwiększonego zakresu ich stosowania w produkcji przedmiotów codziennego użytku.
Najmłodszym i ich rodzicom sugeruje się zwiększoną uwagę na reakcje organizmu oraz w razie potrzeby testowanie dzieci na alergie także z wykorzystaniem mniej popularnych w alergiach dziecięcych alergenów, jak substancje zapachowe czy konserwanty.
(BZ)
