Prognozy pogody przedstawiają codziennie poziom stężenia pyłków w powietrzu i obszary, gdzie jest on najwyższy, by móc się przygotować na te trudne dla organizmu dni. Ze zniecierpliwieniem patrzymy na dni tygodnia, marząc o chwili, kiedy będziemy wolni od uczulających pyłków.
Zdradliwy początek sezonu
Na całym świecie jest ponad 10.000 gatunków traw, a większość z nich może wywołać objawy alergiczne u osób ze skłonnościami do kataru siennego. Poszczególne gatunki uwalniają kolejno swój pyłek, powodując długotrwały sezonowy alergiczny nieżyt nosa, który może trwać bezustannie przez całe trzy miesiące kwitnienia traw.
Opublikowane w 2011 roku przez Clinical and Translational Allergy BioMed Central badania wykazały, że nawet, jeśli trawy pylą równie intensywnie przez cały sezon pylenia traw, to objawy kataru siennego są gorsze na początku sezonu pylenia niż w okresie późniejszym. Bez względu na to, czy stosowane były leki przeciwhistaminowe doustne czy długotrwale steroidy donosowe.
Jest to dobra informacja dla alergików: choćby trawy pyliły, jak szalone, nasze objawy samoistnie przestaną być tak dokuczliwe. Mało tego – im bardziej cierpimy na początku sezonu, tym większą ulgę będziemy odczuwać z upływem czasu.
Jakie mogą być tego przyczyny? Jedno wyjaśnienie jest takie, że przyzwyczajamy się, uodparniamy trochę na fruwające alergeny. Drugie sugeruje, że pyłek z gatunków traw później kwitnących jest mniej alergenny niż pyłek na początku kwitnienia.
Niezależnie od przyczyn, naukowcy cieszą się, że może to być krok naprzód w opracowaniu lepszych kalendarzy pylenia i sposobów na doskonalszą immunoterapię. A my cieszymy się wraz z nimi, gdyż może raz na zawsze uda się nam uwolnić od alergii sezonowej.
Opracowała JPR w oparciu o Clinical and Translational Allergy, BioMed Central
